Obniża się wiek, w którym dziecko zaczyna korzystać z dobrodziejstw Internetu. Czy to dobrze?
Zbyt wczesna inicjacja nie jest zalecana z wielu względów. Przede wszystkim małe dziecko nie powinno być zbyt mocno stymulowane i atakowane kolorowymi obrazami, ponieważ utrudnia mu to naturalny rozwój. Oczywiście stymulacja jest wskazana, ale w realnym życiu. Natomiast migający ekran telewizora czy komputera może wyrządzić więcej szkód niż pożytku. Naukowcy uważają, że oglądanie bajek (nie więcej niż pół godziny dziennie) można wdrożyć dopiero w trzecim roku życia dziecka. W praktyce rodzice robią to znacznie wcześniej. Nie tylko włączają bajki, ale i strony internetowe z grami czy wirtualnymi malowankami.
Strony internetowe dla najmłodszych – po pierwsze bezpieczeństwo
Jeśli już pozwalamy naszemu trzylatkowi na korzystanie z sieci, powinniśmy zadbać o jego bezpieczeństwo. Jak to zrobić? Otwieramy wyłącznie takie strony internetowe, których zawartość jest dostosowana do wieku malucha. Nie mogą to być witryny przeładowane, migające, z treścią trudną do zrozumienia bądź zawierającą przemoc. Nie zostawiamy dziecka samego przed komputerem i nie pozwalamy mu, by zbyt długo męczył wzrok. Maluchowi należy objaśnić co dzieje się na ekranie i nie pozwolić, by przypadkiem dotarł do treści przeznaczonych dla starszych użytkowników.
Strony kolorowe i łatwe w obsłudze
Witryny dla najmłodszych powinny być dziecinne proste w obsłudze. Maluch może powoli uczyć się nawigowania po stronie. Zbyt dużo elementów może mu tę naukę utrudnić. Ważny jest kolor. Strony internetowe dla najmłodszych powinny być kolorowe i wesołe, co nie oznacza wcale, że muszą być pstrokate. Atrakcyjne dzieciom wydają się motywy bajkowe, postaci z kreskówek, florystyczne ozdoby i zabawne przyciski.
Treści edukacyjne na stronach dla najmłodszych
Korzystanie z Internetu może być rozrywką. Nie ma nic złego w tym, że podczas oglądania bajki czy grania w grę dziecko po prostu dobrze się bawi. Jednak rodzic powinien dbać przede wszystkim o to, by dobrą zabawę łączyć z nauką. Bajki czy gry mogą, a nawet powinny mieć walory edukacyjne. Najmłodsze dzieci mogą uczyć się nazw zwierząt, pojazdów czy przedmiotów życia codziennego, mogą poznawać kolory, cyfry i litery. Mogą też trenować zręczność i umiejętność logicznego myślenia. Mile widziana jest nauka dobrych manier i rozwój kreatywności.
To, kiedy pozwolimy dziecku wkroczyć w wirtualny świat, jest tylko i wyłącznie naszą decyzją. Uważam, że nawet jeśli rodzic poczeka z tym kilka lat, dziecko i tak wkrótce nadrobi zaległości, a nawet owego rodzica prześcignie.